Dziś, ciężki wybór... przede mną jest, stoję na rozdrożu, sam nie wiem czy, to jakiś test? sprawdzanie przez życie a, może to gest? gest dobroci od losu, słonce i radość? którą wybrać z dróg? bym, później powiedzieć mógł, ze, dobrego wyboru dokonał nie znając tego, a czego poznać bym chciał.
Jutro, już będę kroczył nową drogą z wyboru, czy będę stąpał chwiejną nogą? nie wiem, i nikt na to odpowiedzieć mi nie może, pomóż mi Boże ! w tak ciężkiej chwili.. by wzrok mój mnie nie zmylił, a uczucia się ostudziły, proszę ześlij na mnie grad, niech lodem ostudzie me emocje bym chłodnym spokojem, mógł... wybrać dla siebie, jedną z właściwych dróg.
Nie jest łatwo prosto krętą drogą kroczyć gdy emocje łzami oczy zmoczy ale wierzę w to święcie że dobrze wybrałeś to przejście. :) I tego Ci życzę z całego serca abyś wybierając drogę dobrze zrobił nie tylko sobie:)
Dziękuje Agnieszko... czasami w życiu bywa że stajemy przed jakimś wyborem i nie jest on wcale łatwy, trzeba być odpowiedzialnym, to chyba ... najważniejsze. Dziękuje za słowo i fiszki.
Myślę że już dokonałeś wyboru Marku,a czy dobrze? jeśli się postarasz nigdy w nią nie zwątpisz ,wszystko w Twojej mocy by była drogą właściwą,piękny otwarty wiersz-pozdrawiam miło:)