Czas już kończyć...
Czas już kończyć ukochana.
Już gwiazdy nam tak pięknie nie migają.
I ptaki tak cudnie nie śpiewają z rana.
A oczy nasze już błysku magii nie mają.
Coraz częściej o nim opowiadasz.
Że taki dobry teraz jest…
I, że to w nim nadzieję pokładasz.
Bo Twoim mężem przecież jest.
A kim byliśmy my? Pytam ciebie…
Tylko unieśliśmy się na chwile?
Na błękitnym niebie.
Jak dwa motyle?
Kilka zmarnowanych lat bezpowrotnie.
Morze łez wylanych…wraz z deszczem.
I te słowa twoje przewrotne.
Że może by tak spotykać się czasem jeszcze…
Nie kochana, tak się nie da żyć.
Bądź z nim szczęśliwa.
Nas nie łączy już prócz seksu nic.
Sama przecież wczoraj w złości tak mi mówiłaś…
Nie warto życia marnować.
Dla kilku dotyków i namiętności.
Lepiej miłość odnaleźć prawdziwą.
I żyć i umrzeć dla prawdziwej miłości…
5 September 2010, 10:29
Uśmiałem się z tego Millera :).Jesteś niesamowity Bogdan :).
Tylko jak on sam skończył?:).5 September 2010, 10:29
masz rację Gerardzie pisząc i niespełnionych obietnicach ...zresztą taką myśl wstawiłem ... czasami miłość kona przez zazdrość lub słowa niespełnione
5 September 2010, 10:26
Niestety na przekór wszystkiemu potrafimy w malignie istnieć...choć nie wiem czy żyć tak naprawdę...
5 September 2010, 10:25
jak to powiedział Miller ? prawdziwego mężczyznę poznaje się jak kończy ...
Nie warto życia marnować.
Dla kilku dotyków i namiętności.
Lepiej miłość odnaleźć prawdziwą.
I żyć i umrzeć dla prawdziwej miłości…zakończenie prawdziwe i ....ludzkie?
5 September 2010, 10:24
A ten blask Anno znika z niespełnionych obietnic...Nie można trwać w czymś chorym...
5 September 2010, 10:21
Masz rację Gerardzie, gdy z oczu znika blask...kończyć czas. Pozdrawiam cię serdecznie:)
5 September 2010, 10:19
teksty - słowa z życia wzięte. ...takie naturalne i ....ludzkie :) pozdrawiam Cię :)
5 September 2010, 09:24
Dziękuję Wam serdecznie...jutro druga część tej historii...bardziej pozytywna :)
Miłej niedzieli Wam życzę i pięknego słońca...