Menu
Gildia Pióra na Patronite

kasztanowiec

czasem coś we mnie pęka
i wąską szczeliną serca
do środka wdziera się niebo
ale to jeszcze za mało

trudno opuścić kokon
w którym można przeczekać
każdą niechcianą miłość
i inne ludzkie nieszczęścia

chyba
że ktoś cię podniesie
jak perłę
której szukał po świecie
schowa w serdecznej kieszeni
poczeka aż opadnie skorupa
i będzie tak jak być miało

137 939 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • Adnachiel

    13 December 2016, 13:29

    Na długo zabrakło mi słów, by móc wyrazić jakie wrażenie wywarł na mnie ten wiersz.
    Poza tym, czytając go wylałem na siebie kawę :)
    Chciałbym przede wszystkim podziękować, ponieważ dzięki Twojej poezji mam możliwość przeżywania i doznawania twórczych natchnień.
    Mam wrażenie, że w tym wierszu jest pewna utajona tęsknota, a także przesłanie, by po każdym upadku znaleźć w sobie siłę, którą się podźwigniemy.
    A ludzie dzisiejsi i jutrzejsi powinni umieć podejmować to wyzwanie.
    Dla mnie zaś, Twoje wiersze to taka przydrożna kapliczka, przy której mogę zatrzymać się i lepiej poznać swoją własną drogę.
    Czekam na następny :))
    Twój M. :)

  • giulietka

    11 December 2016, 17:52

    Bardzo pięknie Ci ten komentarz ;-) Dziękuję.

  • Sexoh't

    11 December 2016, 15:12

    z kokonu to wychodzą bardzo piękne motyle, to chyba warto przeczekać