Coś zabolało Coś zakłuło Niczym gwóźdź Niczym drzazga I zakrwawiło Całkiem zgłupiało I pękło, cóż Zrobiła się miazga A wszystko dlatego Wszystko przez ciebie Serce mam jedno A to w potrzebie Chciało pokochać Chciało być wierne A musi szlochać Być samodzielne Bo coś nadal boli Bo coś musi kłuć
Nie zaznaczyłam tylko, że dwa ostatnie zdania spowalniają. A po waszych komentarzach odniosłam wrażenie jakby ten mój "nibywiersz" ruszał jak lokomotywa.