Mamo ...
Całe życie czułem czegoś brak
Gdy siadaliśmy do stołu
Byłaś obok, na długość ramion
Jednak tak jakby Cię nie było
Siedziałem na miejscu
dla zabłąkanego wędrowca
Życie zawsze było takie puste
I ludzie jakby niewidzialni
Gdy inne dzieci siadały
na kolanach
Ja miałem twarde krzesło
Gdy mówiły Mamo
Takie obce było to słowo
Pamiętam
gdy dorosłem
Pierwsze Mamo
I jakie było trudne
Wiesz jak to jest,
gdy słyszałem
że masz mnie gdzieś ?
I że walczyłem z tym ?
Nigdy nie pozwoliłem
sobie na łzy
bo nie miałem prawa
Nie czułem się człowiekiem,
bo zawsze był ktoś ważniejszy
Do dziś .
Nie rozumiem,
jak można żyć obok
i być tak daleko
nie chce rozumieć
Nie chcę być
Taki jak Ty ...
Autor
Dodaj odpowiedź 31 January 2017, 14:58
0 napisałeś: Mamo
winnam popełnić wiersz, pisząc: Tatobez względu na wszelakie okrucieństwa, kochałam Go i już jako "szczeniak" starałam się Go zrozumieć,
nie napiszę o Nim wiersza, bo Go kocham...czy rozumiem Ciebie? Tak.
pozdrawiam
Odpowiedź 30 January 2017, 23:25
0 nie wiem czy ten wiersz można nazwać pięknym, bo jest w nim ból, ale za to jak ukazany...świetny ? tak, zdecydowanie kawał poezji
Odpowiedź 30 January 2017, 21:12
0 Ok. Administratorze.
Bardzo rozumiem podmiot liryczny. W podobny sposób mogłabym przedstawić swoje dzieciństwo.
Ponieważ Mama zawsze jest pierwsza, a to zobowiązuje, niech "spada" i tak już dość złego narobiła...
My zaś odnajdźmy się w rzeczywistości bez Mamy, bo tak na prawdę jej nie mieliśmy i nie mamy...Odpowiedź 30 January 2017, 21:07
0 Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.Wyświetl mimo wszystko Odpowiedź