Menu
Gildia Pióra na Patronite

Myśli w podróży

Autobus, muzyka zabija jego mechaniczny warkot
ciemno już całkiem, tylko latarni blask mrok rozprasza hardo
Siedzenia zajęte, jestem gdzieś pomiędzy. Znów gdzieś pomiędzy
Jestem samotny, taki sam jednak inny... Wiecznie pomiędzy...

Zasiada obok wdzięcznie kobieta młoda, cel nasz jest ten sam
Przebyć drogę, dystans przez życie byś ujrzał kiedyś jak zdycham
To okno autobusu, okno na świat, okno na samych nas
Perzwija obraz, przewija z sekudną, a więc tak działa czas?

Gonitwa do marzeń, sny, koszmary, koszmary, sny... Rozsądek?
Czym jest owy twór magiczny, nie znam go... świat skrył się w pokrowiec...
Trzęsie mną stale, nie wiem czy to chłód, czy efekt drżeń silnika
Jeżeli człowiek zatopi się w bodźcach, to w końcu zanika

38 wyświetleń
1 tekst
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!