.......

Anioł w majestatycznej swej postać zstąpił z niebios,
pragnący szczęścia zaznać szukał pośród żywych.
Gubiąc się w ludzkich problemach pragnienia swe zatracił,
miłością zwalczał zło tracąc anielskie przekonania.
Imał się z pokusami i cierpieniem istot z krwi i kości.
Widział demony żerujące na ludzkim leku i strachu.
Aż i jego dopadła istota szatańska, kusząc go i rozpalając,
jego nieskalane serce i czystą dusze od grzechu.
Była piękna i rozpalała w nim każdą cząstkę skrytych pragnień.
Kusiła go czynami których nigdy nie zaznał.
Walczył z tym wierząc w boskie dobro.
Lecz uległ gdy dotknęła jego skrzydeł i poczuł żar namiętności.
Jego skrzydła czernią opłynęły a w sercu poczuł piekło.
Prawości odstawił na bok, a jego aureola zaczęła wygasać.
Oczy zaszły czerwienią i poczuł szczęście którego nigdy nie doznał.
Jej ciało kusiło go dalej a anioł stawał się upadły.
Obią skrzydłami demoniczną kobietę i oddali się namiętnej miłości.