Menu
Gildia Pióra na Patronite

Opowiadanie spod rozłożystej morwy - spotkanie drugie.

fyrfle

fyrfle

Jak zwykle na porannym spacerze piesek wszedł w dywan żółtych liści , leżących pod złotą, rozłożystą morwą. Tym razem dokopał się do czterech "krów", czyli butelek 0,7 litra po wódce " Krupnik"! Domyślałem się, że to efekt nocnych "Polaków Rozmów", w którymś z mieszkań w szarym, przygnębiającym bloku obok. Jednak moją uwagę zwróciła para, która całowała się przyjacielsko , trzykrotnie w policzki. Oboje mieli po jakieś siedemdziesiąt lat. Ich dialog żywo mnie zaintrygował!

- Cześć Walerciu! Czy uczestniczysz?
- Cześć Helmut! W czym?
- W owczym pędzie.
- Ku czemu?
- No w pędzie zakupów drożyzny zniczowej!
- No wiesz Helmut! Ty godzisz, ty strasznie godzisz w naszą narodową tradycję , a i w wartości oraz religię!
- A ja myślę Walerio, że to jest raczej tradycja handlowa. Nie lepiej to wydać te pieniądze na zakup książki, czy wpłacić na stosowny fundusz kościelny dla kobiet księży, a na grobie postawić i zapalić jeden znicz, i nie robić z grobu choinki?!
- O Matko Boska Helmut, jak ty strasznie godzisz! I jeszcze wspominasz te lafiryndy, co z tymi bachorami wiodą na pokuszenie naszych dobrodziejów! Znowu nie kupie przez ciebie zniczy!
- Czemuż to kobieto tradycyjna?
- Bo muszę za ciebie na mszę dać i zbawić cie heretyku! Jezus Maria, do chwilówki będę musiała pójść!
- Masz!
- Co to jest?!
- Wizytówka z nazwiskiem, adresem i telefonem doskonałego psychiatry!
- Jak ci nie wstyd! Uczciwy człowiek nawet nie wymawia tego słowa, a co dopiero zadaje się z kimś takim! Wybacz Helmut, nie możemy się spotykać więcej! I na mszę też za ciebie nie dam, zasługujesz na potępienie!
I kobieta poszła gestykulując rękoma i mamrocząc półgłośno coś pod nosem. Ja podszedłem do pana Helmuta i powiedziałem, ze niefortunnie byłem świadkiem ich rozmowy.
- Panie! Normalnie tak mnie wnerwiła, że zaraz mnie szlag trafi!
- Może wejdziemy do sklepu i kupie panu i sobie po setuni ananasówki! Siądziemy sobie na ławeczce i porozmawiamy?
- Z najwyższa przyjemnością panie, bo widzi pan, moja babka niemką była i mam jeszcze w sobie tę krztynę rozsądku....

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • onejka

    31 October 2013, 10:08

    Aż strach pomyśleć, co by było gdyby emerytury były na europejskim poziomie ;)

    fajnie dzieje się tam u Ciebie pod tą morwą :)