Życie to najbardziej ekstremalny ze sportów. Trzeba rzucać się na głęboką wodę, a potem: płynąć pod prąd, iść pod wiatr, rzucać się w wir, spadać z obłoków, sięgnąć dna i...odejść...czasem właśnie w chwili, gdy już nabieraliśmy wiatru w żagle...
Heh, to widzę, ze mam szczęście. Mnie jeszcze takie "otrzęsiny" nie spotkały... Za to od razu natrafiłem na niezwykłych ludzi, z czego bardzo się cieszę. ;-) Ja też życzę miłego dnia i czekam na kolejne wpisy! :-)
Mam pewne podejrzenia, że poza tym, iż minus wyraża brak satysfakcji moją myślą, jest też minusem na powitanie, gdyż jako nowicjusza, mniusowały mnie systematycznie pewne osoby, bez uzasanienia, to chyba takie tutejsze "otrzęsiny":)
Ja również uważam, że swoją negatywną opinię należałoby uzasadnić, ale to inna bajka. Cieszą mnie wszelkie opinie, bo są prestekstem do choćby najkrótszej rozmowy, a ona zawsze pozwala nam zrozumieć siebie i ludzi;)
Tak, mnie to również przeszkadza... Moim zdaniem postawienie minusa wymaga komentarza... W innym razie jest trochę...dziwne. Przecież gdy ktoś ma negatywną opinię, to chyba może ją wyrazić?
Dzięki, ale obawiam się, że mnie przeceniasz. :-) Ja teraz osiągnąłem apogeum i prawdopodobnie przez jakiś czas ograniczę się do czytania i podziwiania... ;-) Czy jestem błyskotliwy - nie wiem. Bardzo lubię bawić się słowami, ale mam świadomość, że jestem amatorem. Dlatego bardzo chętnie czytuję Mistrzów (i Mistrzynie, ma się rozumieć). ;-) Zatem mam nadzieję, że póki co Weterani nie podadzą tyłów, ale nadal będą dawać przykład i dzielić się wiedzą/doświadczeniem/mądrością... :-)
Zastanawiają mnie minusy przy tej myśli.Dlaczego żadna negatywna ocena nie została skomentowana...szkoda,że dla niektórych minus..."to- nie bo nie"...a wystarczyło się tylko wczytać....
Heh... Kubuś, osiągalna, osiągalna, zwłaszcza dla Kogoś tak błyskotliwego jak Ty! Z przyjemnością i uwagą będę patrzeć, jak rozwijasz skrzydła. Weterani, powinni ustąpić miejsca młodej kadrze;)
A ja się cieszę, że mogłem przeczytać! :-) No, wtedy o tych ligach to pisałem tak "na czuja", na podstawie kilku myśli. Ale teraz wiem na pewno, że to jakaś liga nieosiągalna, hen, hen...gdzieś w przestworzach. ;-) A tytuł weterana w pełni zasłużony!