Czar prysł........, to nie moja sprawka. Przyniosłam farby i kolorowe lampki na trampka ;-)) "Miłość światło zapala" ks.Twardowski Miłego malowania Smoku, może rozbłyśnie ;-)
Coś mi się przeinterpretowało tradycyjnie przez to matkowanie we współuzależnieniu przecież wiem Smoku ze Ty yesteś prawiczkiem . Wybacz gafę dobranoc ;))
Natalio, cieszę się, że tekst na Ciebie zadziałał. :) No dobrze, ale która z pięciu? :) Dziękuję za bogaty komentarz. Dobrej nocy. :))
Madź, jesteś niepoprawną optymistką, choć z Twoich wierszy to nie wynika. :) A co jeżeli to wcale nie miłość? Jeśli to tylko rozpaczliwe poszukiwanie namiastki szczęścia? Przecież to nie z nim tańczyła, a on też milczał, kiedy mu za ciasny trampek na nogę wpychała? ;) A może to właśnie miłość? Kulawa, ułomna, ale jednak miłość... od prawdy [...]
Prawda jest potrzebna do szczęścia, jest wręcz niezbędna. Na kłamstwie nic nie zbudujesz, a tym bardziej dobrego związku. Trampek jest tutaj kluczowy. Związek opływający w kłamstwa wcześniej czy później się zakończy. Po takim związku można mieć niezłego trampka w gębie ;-)) Czy uroda lub status materialny są wyznacznikiem szczęścia i czy mają jakiekolwiek znaczenie w obliczu miłości? Nie sądzę :-) Ładna bajka, prawie dorównujesz mi w pisaniu bajek ;-D
Aż dziw bierze, że nikt nie pytał, nie drążył... oj to chyba rzeczywiście było za siedmioma...galaktykami ;) Takie niemożliwe, aż cieplej się na duszy robi, że mogą zdarzać się takie historie choćby w królestwie Smokowii :P;P