... tak jak wszyscy potrzebuję ładu i spokoju... potrzebuję zasad, wzorców i autorytetów... jednak nie chcę tego z automatu, z narzuconegi i niezrozumiałego nakazu... chcę tego z własnej, nieprzymuszonej woli... korzystać z tego największego daru jaki człowiek ma od życia i natury... dlatego używam swego umysłu, pytam i dociekam... poddaję w wątpliwość wszystko, każde prawo,, każdy wzorzec i każdy autorytet...
... no cóż, dla większości ludzi jestem "umysłowo chory"...
Większość nie ma racji, nie zgadzać się z większością oznacza być bliżej 'prawdy'.. większość wykorzystuje umysł w zakresie 'zasadniczym', a to marnotrawstwo na które mądry sobie nie pozwala. Wnioskuję (i to nie od dziś) że jest pan inteligentnym człowiekiem, kreacjonistą.. chylę czoła i pozdrawiam :)