A właśnie, że ma sens. Wszystko ma sens, jesli tylko się chce go odnaleźć. W śmierci matki, która zostawia swoje małe dziecko, można by przynajmniej odnaleźć korzyść z przemiany i pewną szansę dla ojca dziecka.. może czekałoby go coś złego, albo zmarła kobietę. Nikt tego nie wie.Bóg, nie Bóg.