Rzeki czasu brną nieubłaganie do oceanu wieczności
Wspomnienia beztroskiego dzieciństwa rysują uśmiech na twarzy
Beztroska ... spacer bosą stopą po krótko przystrzyżonym trawniku
Zero problemów, trudnych sytuacji, niechcianych zauroczeń
Wszystko tak łatwe, że chciałoby się żeby te chwile trwały wiecznie.
Jednak przychodzi czas, gdy trzeba wkroczyć na krętą drogę dorosłości,
Wziąć na plecy ciężar obowiązków...
Stanąć twarzą w twarz z dobrze uzbrojoną armią problemów...
Zmierzyć się z dodatkowym pakietem życiowych zagadek...
A gdy przyjdzie chwila wytchnienia,
Chwila gdy większość problemów zostanie rozwiązanych,
Można usiąść z przyjaciółmi na tej krótko skoszonej trawie,
po której kiedyś biegało się, a kropelki Rosy rozpływały się na stopach...
usiąść i powrócić do pięknych obrazów z dzieciństwa,
które po tylu latach dają niesamowitą radość....
I kontemplując przeszłość westchnąć:
Młodość nie wieczność ... ale starość też radość!