Po smoczych łuskach miecz się ześliznął, ściął głowę giermka, który walczył gołymi rękoma i przebił dziewicę u stóp rycerza płaczącą. Spojrzałem na szczerozłotą zbroję i...
Grażyno Ktoś Ci miał za złe, że sympatyzujesz? :) Mówisz o moich bazgrołach? Miło, że Ci się spodobały. Nie wiem, czy potrafię, ale obywam się bez "dopingu" :)
Ala Mojej, czy Grażyny? Mówisz, że próżno galopowałem 10 kilometrów rzeką i po skałach się wspinałem? :P
Jacku Samo to, że jest to dla Ciebie priorytet mnie uradowało, ale z nieocenionym to już poszedłeś na całość. :D
Grażyno Dystans do siebie jest potrzebny, czasem nawet solidny kopniak bywa leczniczy... ale pogarda, to chyba trochę za mocno... Tak mi się wydaje, ale to Twój pomysł, nie krytykuję.
Grażyno Jest mi obca, może mnie ktoś irytować, mogę się z nim nie zgadzać, mogę nie akceptować jego poglądów, zachowań, czynów, słów... Czy obrzydzenie jest pogardą? Można patrzeć na czyjąś brzydotę, głupotę, zło... ale obrzydzenie jest odruchem, czymś podświadomym, chwilowym. Pogarda jest trwała, to lekceważenie, brak szacunku, poniżanie... to świadome działanie. A i tak nie zawahałem się użyć smoka. ;) Jeśli chodzi o cytat, to nie do końca się z nim zgadzam, choć dużo w tym prawdy. Najbardziej nie lubimy w drugim człowieku tego, co nas dotyka. Mogą to być nasze wady, wady bliskich, osób z otoczenia. To coś, co na nas wywarło ogromny wpływ, ale niekoniecznie jest w nas.
Jacku wreszcie sensowny komentarz. Miło Ci teraz? Zauważyłeś wymiar słowa WRESZCIE? Czasami jedno słowo powiedziane nie w porę potrafi zaboleć. Pod swoimi tekstami Ty jesteś gospodarzem, tu nie masz przyzwolenia na dokuczanie innym. Jak bardzo lubisz, to możesz mi dowalić... tylko uważaj ... na głowę. :)
Jacku, cierpliwości. Już nie możesz się doczekać, kiedy wreszcie sobie będziesz mógł pogalopować po moich słowach? Jakoś nic takiego prostego, nieskomplikowanego mi nie przychodzi do głowy... myślisz, że to źle? Tymczasem puść sobie coś łatwego... do potańczenia. Pozdrawiam. :)