Doskonale cię rozumiem... Sama straciłam chłopaka dwa miesiące temu... Z tym, że w myśli nie napisałam że to główna przyczyna... Ale w niewielkim stopniu tak jest. Pozdrawiam.
...wybacz za minus, ale się nie zgadzam... straciłam parę bliskich osób w przeciągu kilku, kilkunastu lat [w sensie śmierci], ostatnio bardzo mi bliską... bardziej ja nie rozumiem ich odejścia... nie starość, nie choroba... ??!! kiedyś ktoś mi powiedział, że "tam" , potrzebują tych najlepszych...dlatego tak szybko odchodzą... przeprosiny maja się ni jak do sytuacji i cierpienia bliskich , to boli...stąd -
wybacz ,ale ja akurat straciłam brata i nie tęsknie za nim dlatego , że chcę Go za coś przeprosic. Ta myśl jest dla mnie nie przemyslana do końca, ale to nie oznacza , ze reszta nie jest dobra :). Pozdrawiam :*.