Fajny komentarz, dziękuję. :)

Najsłabiej błyszczą nasze ordery w oczach bliskich.
Ładnie zamyśliłeś :)

Czytałem. Ty też nie nie obrażaj się na słowo pisane. Masz jakieś dokumenty na poparcie tego, co wypisujesz?
Dobrze jest mieć jakieś kwity, jak się nie wie, co się mówi.

Ten, który ziewa? Nie. :) Pisałem kiedyś o Szczęśliwym Ptaku, a raczej nieszczęśliwym, trzynastym władcy... ale to inna historia. Tomku, chyba nie miałeś na myśli promocji wentylatorów w sieci J. Martins? :D

Marianno, miło mi, że jesteś za, a nawet przeciw. ;)
Dziekuję. :)

Natalia, podziwiam Twój talent oratorski. :) Bardzo się cieszę, że tak bogato zilustrowałaś moją, skromną niemyśl.
Smoki są nie do pokonania. :P
Dziękuję. :)

Walka z tradycją lokalną , zwłaszcza z tą niechlubną , która zwie się zazdrością ... czy też uzależnieniem od osądzania ...... zawiścią .. nieopanowaniem zachłannych pobudek .. jest dużo trudniejsza niż walka ze SMOKAMI.... nie tylko wawelskimi ;):):) To autorytety powinny walczyć ze słabościami lokalnymi .. powiem więcej... powinny zapobiegać zjawisku stygmatyzacji wśród społeczności lokalnej .. .. pod warunkiem że nie są one tylko pastuchami .. jeśli Panie Boże uchowaj tak jest pozostaje nam już tylko dżihad do powielenia .. ewentualnie dyktatura .. pod hasłem wiadomo jakim ..
Ciekawie dobrane słowa ... zainspirował mnie bohater liryczny w Twoim wierszu Artur ..nie ukrywam .. miłego dzionka ;))
Pozdrawiam ;)

myśl czytelna z ważnym przesłaniem, z dobrym spostrzeżeniem
jestem za, miłego :)