Menu
Gildia Pióra na Patronite

Paradoksalnie nowotwór u dziecka może być powodem jego radości, gdyż wzbudza czułość u jego rodzica.

Niestety z doświadczeń...

78 919 wyświetleń
936 tekstów
120 obserwujących
  • No_One_

    17 June 2012, 09:15


    A ja się zgadzam z tą myślą.
    Dziecko desperacko pragnące czułości i uwagi
    potrafi nawet taką ewentualność brać pod uwagę.
    Szczególnie mały człowiek potrzebuje tego, co od
    rodziców mu się należy.
    Sama pewnie z głupoty wiele lat temu
    wpuszczałam do głowy takie myśli.
    Co prawda kilka lat za późno, bo inaczej ukształtowały
    mi się pewne potrzeby, ale wymodliłam...

  • meedea

    13 June 2012, 20:18

    Moi drodzy ... jakże silna musi być potrzeba czułości dziecka skoro jest w stanie taka myśl przelecieć mu przez głowę...

  • 13 June 2012, 13:02

    polecam samoleczenie BSM , niestety nie każdy chce to robić do końca , a jest to naturalne wyleczenie się z tak ciężkiej choroby, wymaga czasu i chęci , a nie wiary....
    przepraszam ze nie na temat pisze....

  • anja341

    13 June 2012, 10:11

    Tym razem nie mogę się z Panią zgodzić. Nawet jeśli, to na jaki czas przychodzi ta radość?? Ile trwa taka myśl w dziecku? One jest świadome, kto wie czy nie jest nawet bardziej rozumne w takich chwilach od nas- ludzi dorosłych. Taka myśl może przejść przez głowę tylko przez moment, a późnej przychodzą wyrzuty sumienia, że w taki sposób pomyślało się nawet przez chwilę. Ułamek sekundy.

  • Genua

    13 June 2012, 00:35

    nie pisz bzdur...przeżyłam jako dziecko i nie było żadnej radości mimo czułości rodziców...jedyne co było to walka o życie i o każdy oddech...i o włos...

  • motylek96

    12 June 2012, 20:51

    smutne, lecz prawdziwe, często można zaobserwować takie sytuacje.
    dzieci proszą o chorobe, by rodzice zwrócili swoją uwagę na nich, lecz cóż to za miłość budzona dopiero w momencie śmiertelnej choroby?