:) czytam Wasze komentarze i zastanawiam się, czy jkest gdzieś jeszcze jedno miejsce gdzie tyle idealistów spotyka się razem... wiek nie ma znaczenia dopóki on jest starszy, ona młodsza...odwrotnie to już katastrofa- mówię o dużych różnicach wieku, ponad 10-15 lat...czas dla kobiet jest nieubłagany, niestety...ona, prawie siedemdziesięcioletnia i on- w najlepszym okresie swojego życia? sorry, nie wierzę, że to ma szanse przetrwać...a opinie środowiska mogą zatruć każdy związek- kropla drąży skałę...nie żyjemy wszak na bezludnej planecie...w naszym społeczeństwie ledwo-ledwo akceptuje się związki młodych kobiet z dojrzałymi mężczyznami, ale odwrotna sytuacja powoduje tylko ironiczno-obrzydliwe komentarze- niestety...
Każdy ma prawo decydować o sobie. Wiek - jak już ktoś napisał - to tylko cyfry. W życiu ważne jest, by wiedzieć, kiedy słuchać ludzi, a kiedy słuchać i rozumieć ich słowa.
Każdy z nas ma święte prawo decydować o swoim życiu...Więc jeśli zakochujemy się w osobie starszej,bądź młodszej i pragniemy z tą osobą być,to wiek nie ma żadnego znaczenia... Udany związek mierzy się szczęściem a nie różnicą lat... A ludzie zawsze będą gadać :)ale to przeważnie czynią z zazdrości pięknego życia... W moim małżeństwie też jest spora różnica wieku i w niczym nam to nie przeszkadza...wprost przeciwnie uzupełniamy się wzajemnie... Połączyła nas wielka miłość...wspólne zainteresowania,marzenia,podobne wnętrza....To jest w życiu najważniejsze...bo przecież o to chodzi by przeżyć życie pięknie...Pozdrawiam.
zaskoczyłaś mnie tą myślą bo właśnie skończyłam czytać Spóźnionych kochanków Wharton'a i jestem oczarowana tą książką... Twoja myśl nasuwa mi pewne pytania na które sama nie wiem czy potrafię odpowiedzieć...