ale w przeganianiu czasu są lepsi MIRKU od lekarzy, niektórzy miewają wykłady w co najmniej dwóch krajach na raz be z używania skrype , lekarze w tym samym czasie tylko w kilku przychodniach W TYM SAMYM POWIECIE jednocześnie ''wykładają niewiedzę ''
Naprawianie jest wielokrotnie trudniejsze od zakupu/budowy nowego... Jest także bardziej czasochłonne i kosztowne i nie daje gwarancji, że się ponownie nie zepsuje... Ale naprawione bardziej cieszy, trud włożony daje satysfakcję. Poza tym czasem nie mamy innego wyjścia... Prawdą jest, że każda ingerencja bywa ryzykowna i to, co "trochę" działało często przestaje działać całkowicie. Lepsze jest wrogiem dobrego... podobno... Ciekawa myśl, wielopłaszczyznowa. Pozdrawiam. :)
Fakt. Zdecydowanie, jeżeli naprawiający jest "nieudacznikiem". Bywają sytuacje, kiedy ktoś chcąc ją ratować tak bardzo wszystko pogrąża, że po całej "akcji" nie ma już nic do naprawiania. To jak buty nie do pary... Nic się nie da zrobić. Samo życie...