a ludzie chcą odkryć jakichś marsjan, a może trzeba zacząć od dzień dobry, jak sąsiadowi minęła noc, czy była pełna snów, a może namiętna...i tu jest problem, bo po takim pytaniu , pewnie (jak czytam wyżej) okazał by sie baranem i szukał świni...
Pamiętam...a było to dawno...dawno....temu.... jak byłam dzieckiem...to sąsiad był jak rodzina...huczne imieniny, wchodzenie bez pukania;)...itd...wszystko wspólnie..komuna w kraju i komuna sąsiedzka:) W dobie internetu świat stal się bliższy, a sąsiad dalszy....