Odpowiem krótko. Pamięć to ulotne narzędzie. Zapamiętywane są tylko jednostki wybitne. W powyższym stwierdzeniu chodziło raczej o to, że wobec śmierci wszyscy jesteśmy rónwni. Bogaci i biedni. Głupi i mądrzy, Piękni i brzydcy.
No tak ale...mam ale:)Pozostaje jeszcze pamięć... zapamiętają nas takimi jakimi byliśmy nim wykopią dół więc istotą jest to... choć niekoniecznie związane z pracą i zawodowymi osiągnięciami co sobą reprezentujemy i jakimi byliśmy ludźmi. Co mi po tym że ktoś by mnie wspominał : miała ogromny wkład w historie ludzkości ale była potworem... był nawet taki pan Adolf H.:)
Nieważne, co w życiu osiągnąłeś, ani co osiągnęli inni.-to stwierdzenie bym wykluczyła:)pozdrawiam