Nie mogę patrzeć jak gaśnie człowiek; swoje szczęście oddaje zwątpieniu bez walki. Jego dusza kurczy się i starzeje, a głowę zaczyna nosić niżej niż pasek od spodni...
I dziękuję Ci serdecznie, Karolu za to rozgadanie się - zawsze mam nadzieję poznać dzięki temu kawałek duszy człowieka... :)
W tej myśli miałam jednak na myśli nie starość, a cierpienie i człowieka, który poddaje się zwątpieniu i zaczyna niemal raczkować jak dziecko, w poczuciu bezbronności, skazany na swój los wyrokiem, który wydał sam na siebie... Ale oczywiście każdy może tu zobaczyć, co chce :)
Pozdrawiam ciepło młodego duchem i dziękuje za podzielenie się refleksją i doświadczeniem :)
Starość to (poza oczywistą "biologią") po prostu stan umysłu. Bo 80latki mogą z kijkami zasuwać po parku, a jakiś spasiony młodziak siedzi w domu i tylko internet - gra, internet - gra. Ja czuję się na ponad 40, a mam... (patrz dane w profilu) Ostatnio coś się jednak zmieniło, gdyż zrozumiałem, że to niektórzy ludzie i moje własne działania sprawiają, iż nagle się młodnieje. (hmm, choć czasem przeciwnie) Wiem to, bo ostatnio (jak sądzę) swoim zachowaniem, CHYBA kogoś nieco odmłodziłem. Osobę starą nie ciałem, a doświadczeniem. Aż jej to podrzucę... Nadziana, ukłony za tą mądrość. Dajcie to na myśl dnia - jestem na tak! Cholera, rozgadałem się jak jakiś dziadek:) To pewnie przez kryzys wieku średniego:D
Też nie cierpię jak młodzi śmieją się ze starszych. Wychowanie społeczeństwa, mówisz Nadia, ale zauważ, że to teraz tak się porobiło. Weszliśmy w erę techniki i przemysłu technicznego, a starość i obyczaje przechodzą do księgozbiorów z napisem "historia". Razi mnie to bardzo. Żałuję, że społeczeństwo, nie mówię, że całe oczywiście, tak zbezcześciło dawne, piękne tradycje. I przede wszystkim szacunek do innych, starszych, dorosłych i dzieci.
Dobrze to ująłeś: "młodość śmieje się ze starości".
Trzeba jednak pamiętać, że wina nie leży po stronie starych ludzi. Każdego z nas to czeka, jedni poradzą sobie z tym lepiej, inni gorzej. To społeczeństwo należałoby wychować tak, by uznali, że człowiek w każdym wieku zasługuje na szacunek.
A może to było inaczej: śmieli się z kijków, a nie starości... Pozdr
Dzisiaj na spacerze w parku para starców, po 80, podpierała się kijkami northsky, dwóch chłopaków podśmiewało się z nich : Nie mogę patrzeć jak młodość śmieje się ze starości, już wolę stary etiopski obyczaj, pozwalał starcom umierać z godnością. pozdrawiam