nie był pierwszy trafiała wyłącznie na tych złych słyszała że to wariat że więcej ludzi zabił niż spłodził nie bała się leżała obok i liczyła na cud
leżał obok bohater - misjonarz którego bała się śmierć w mgnieniu oka potrafił rozebrać broń ale bał się dotknąć ciała kobiety tylko księżyc wiedział że była pierwsza
chwyciła jego dłoń i zapłonęło im słońce w środku nocy
Na sekwoi drży korona?... ;) Kobiety czasami bywają... przerażające. :D:P ha ha Ktoś o twarzy pancernika Patiomkin, może mieć serce gołębie. ;) Aaaa, pierwsze koty za płoty. :D Dziękuję za mądrą interpretację. Pozdrawiam. :)
Papuź zdaję sobie sprawę, że tu nie ma się co podobać, nuda, prostactwo i ogólnie żenada, ale... tym bardziej cieszę się, że coś jednak przypadło Ci do gustu. Nie zapytam, pozostawię sobię nadzieję, że to... nie rodzaj czcionki. ;)
Joanno, miło Cię widzieć zaintrygowaną, a jeśli to w dodatku u mnie, to tym bardziej się cieszę. :)
Luterin, czasem trzeba zatrzymać i ziemię i słońce, żeby spotkać się na tym samym świecie. Pozdrawiam. :)
Becik, tak, bo gdzie miłość nie może, tam... kobietę pośle. ;) Trochę wiosną poperfumowałem. Dziękuję. :)