To prawda, a można by wnikać nawet głębiej. Człowiek, który pomaga rani, wyzbywa szczęścia i nie zależności. Bo jak można obdarować biednego bułką, której się nie posiada.
... jeżeli spojrzysz na człowieka jako całość... a więc i na jego duchowa stronę, to tak... nie powiesz chyba, że bycie altruistą nie sprawia radości wewnętrznej i osobistej, że nie daje żadnych korzyści psychice altruisty... a skoro daje korzyści wewnętrzne i osobowe, to altruista jest "szczególnym przypadkiem egoizmu"...