już mi lepiej :)

napisałem, że tak mi się wydaje
a nie łooo ooo oooo

teraz przyznaję, że mogłaś, miałaś, a może masz 'rację'...

a jak ja napisałam, że religia to nauka toooooo łoooo, nie nie nie, religia nigdy nie będzie nauką

a teraz to co!

religia to tylko nauka okraszona boskością

... z punktu widzenia człowieka czy mrówki... nie można zakładać że one wiedzy i wiary nie mają...

... i nie garstki ludzi... nauka ( inaczej poznanie ) jest podstawą wiedzy każdego organizmu... a bez wiary w poznanie ( czy to fizyczne, czy też inne ), każda wiedza jest tylko stekiem nic nieznaczących bzdur...

;-)

Na pewno nie nauka ani religia. Nie rozumiem więc, dlaczego mam w tej dyskusji pojmować świat jako coś niewyobrażalnie wielkiego, skoro mówimy o nauce i religii, pojęciach istniejących jedynie dla ludzi, garstki ludzi na Ziemi.

... hmmm... czy kreujemy świat?... mrówka gałązki nie złamie, lecz jak człowieka w du** ugryzie to ten może ją złamać, ze złości... więc można i tak...

;-)

a czy dla mgławic cokolwiek ma znaczenie?

___________

nie wiedziałem, że my kreujemy wszechświat
to raczej on nas kreuje

a może to tosamo

... wszystko co ma wpływ na Nasze myślenie, ma też wpływ na Nasze pojmowanie i kreowanie świata i wszechświata...

Hola, porównujemy chyba tu naukę do religii, a religia istnieje tylko dla ludzi, nie chcesz chyba powiedzieć, że religia ma znaczenie dla mgławic? Nie rozumiem, jakim sposobem porównujesz te dwa pojęcia, jeśli widzisz jedno z zupełnie innej perspektywy niż drugie.