Menu
Gildia Pióra na Patronite

najgorzej jak człowiek musi zaufać znachorom
co wiedzę mają mizerną a ambicję chorą...

104 814 wyświetleń
937 tekstów
104 obserwujących
  • 14 March 2016, 19:51

    Taaak, zebrałem, zebrałem... az mi dali. :D

  • 14 March 2016, 19:45

    U mnie możesz. Chcesz ziółek? :D

  • 14 March 2016, 19:18

    Ładne, jakie Ty jesteś strasznie nieładne. :P

  • 4 March 2016, 17:11

    O quurczeee, nawet nie wiedziałem, że aż taki płodny yestem. :D ha ha
    Dziękuję. :)))

  • onejka

    4 March 2016, 14:24

    To raczej loteria, albo dobrze trafimy, albo nie...

    Gratulacje, 500 tekstów fiu fiu fiu !!! ;)

  • 1 March 2016, 00:41

    Wieczór bywa chwilą na refleksje, na ocenę dnia, miesiąca, życia...
    Imię, to tylko zlepek nadziei rodziców, ich uprzedzeń i gustów, średnia osób znanych im o tym samym imieniu.
    Prawdziwe imię jest głębiej, w nas samych.
    Dobranoc
    Artur

    Sylwester,
    przypuszczam, że znasz choć jedną, mądrą osobę, która nie ufa nikomu, urodziła się też sama, bo matce również ufać nie można?

  • 29 February 2016, 23:45

    Wcale nie musi. Jak głupi to ufa i ponosi tego konsekwencje.

  • .Rodia

    29 February 2016, 23:01

    zgadzam się
    rysy na własnym ideale, są jak bruzda na twarzy, w której przeglądamy się wcale
    z czasem efekt samej ekspozycji jest tak silny iż nie chcemy z nim walczyć, ani tracić w nim rachuny
    gasimy światło w łazieńce
    z bamboszami na nogach
    i szlafrokiem pełnym naszych upodobań

    a jednak wieczorem coś w nas wyróżnia człowieka, spośród czystej skóry myśli i wad

    miło mi było zagościć u Ciebie
    wolałbym znać imię, by nie odnosić się do kreacji; ino ludzi spoglądających na świat
    z własnym imieniem którego każden jest wart

  • 29 February 2016, 22:29

    Myślę, że sama ranga specjalisty rodzi ogromne oczekiwania. Być może uginają się pod tym ciężarem, próbują pogłębić przepaść między sobą, a nami, bo ten dystans daje im namiastkę swobody, mały margines dopuszczający błąd, którego nikt się nie ośmieli krytykować... Łatwiej jest "naprawiać" bylejakość, niż skleić malutką rysę na ideale. Kłopot w tym, że my - niespecjaliści sami upatrujemy w nich tej "boskości", nie starcza nam, że ktoś pomoże, naprawi... to musi być udokumentowane, opisane tytułami i opieczętowane...
    a to zwykle nie działa... Pomijam manię wielkości, teatr, albo nawet pokazy iluzjonistów.

    Dzięki za odwiedziny Marku.
    Pozdrawiam :)

  • .Rodia

    29 February 2016, 22:14

    a jednak specjalistów jest smykałką
    pokazać w nas chaos, zamęt i bylejakość
    może tym sposobem wyszukanym
    chwalą niepojęty świat
    pełen ludzkich barw
    i kwiatów, z których żadna myśl nie mogła by tak po prostu
    spaść

    pozdrawiam