Materia nie istnieje. To przestrzeń wypełniona pustką pomiędzy drobinami kurzu energii, która nie ma żadnego zamiaru, a jedynie uciszyć hałas, który wszczynamy.
Przepraszam, w tym wzburzeniu zapomniałam o myśli...
Nie ma nic.Nic z niczego nie powstało.Nic... a w środku coś.Nie istnieje nicość z czymś w środku-nie byłaby nicością. Środek to nadzienie-my, byt. Byt w otoczce naszych wyobrażeń. Coś z niczego.
Mi się podoba. Im bardziej skomplikowane tym lepiej.Wśród tych myśli prostszych niż proste to wyjątkowo miła odmiana. Pozdrawiam - dziś wyjątkowo serdecznie.
Cholera !!! Jest tu kilka osób, które jako nieliczne z całej tej śmiesznej zgrai przerażającego indywiduum mnożonego przez naście lat, mają do powiedzenia coś godnego uwagi! I się jeszcze kłócą i wyzywają, nie potrafiąc przyjąć wzajemnej krytyki! Megalomania się szerzy-ręce opadają! Leczyć się, leczyć!
jedyne co wiem, to, to, że w życiu, przynajmniej dla mnie musi istnieć coś więcej niż to, co dane mi było spotkać, zrozumieć do dziś musi mieć jakiś ukryty, większy sens wielu ludzi go poszukuje wielu go nieświadomie odnajduje w macierzyństwie, religii, sławie, pieniądzach wielu w ogóle się nad tym nie zastanawia wielu umiera nie odnalazłszy