Modlitewnie? Toż to Twoja interpretacja kolankowo-łokciowa. :D Nie wiem, jakie ślady zostawia Podolski i czy pija Guinness'a, ale Ślimak twierdzi, że mu ziemi nie sprzeda. ;) Taaaak, bo to była zła koza... ale mamy ją z głowy, a konkretnie, z nosa. ;)
Natalio, wiem, że niełatwo Ci, ale są na tym świecie też ludzie nieśmiali, delikatni, zahukani, płochliwi, speszeni, skromni... jak ja schowany nad brzegiem ruczaju... :) Wzajemnie. :)
Nic a nic nie rozumiem co to krzesiwo uczyniło i dlaczego nie starczyło mu motywacji , aby iskrę zatrzymać na pewno nie kojarzę go z 'ryko szeptami'' , raczej z wartkim nurtem ruczaju ;) Pozdrawiam ;)
Znów upadłem na kolana skopany przez Bogdana. :D Masz rację z tym szczęściem. :)
Becik, spękały trochę, obydwa... może zbrakło im odrobinę odwagi?... ;) Z tą miękkością, to pewna moja znajoma ma odmienną teorię, ale ... zbyt nieśmiały yestem, by ją tu przytoczyć. :D Jak zwykle prześwietlasz myśli moje. ;)
Bardzo Wam dziękuję za obecność i bezlitosną krytykę. :)