Ciekawostka ! A to mężczyzna jednak "zmiennym" jest.. Nie czuję się "zawłaszczona", ale "droga" w tym kontekście brzmi jak politowanie nad damskim umysłem. Można się czasem mocno pomylić. O jakim Piniorze piszesz ? Dodaj coś więcej.. Zawiodła Cię miłość, przyjaźń i wiara ? Znajdziesz jeszcze, mój mądry Ojcie tak mówił: "wśród świń czasem trafi się na człowieka". A , co mi tam, też Cię pozdrawiam. A.
A ja dziekuję za piękna dyskusję, mam nadzieje, ze droga nie rozumiesz jako zawłaszczenie?!Męzczyzna zmiennym jest na szczęście, czego na sobie doświadczam, to znaczy w sobie i z tym kamieniem to bym nie przesadzał, ale złudzeń nie mam, co nie oznacza, że jak trzeba działąc to nie działam. Działam, ale juz bez emocji, że nawt trudno mi z siebie krzesać iskry tam gdzie z racji działania powinienem i czasami ludzie to różnie odbieraja.Kocham bunt, choc staram sie go nie używać tylko dla buntu.Nie dawno na spotkaniu z Józefem Piniorm i Maria - jego żoną, ona powiedziała do licealistów- buntujcie się!!! Bez buntu i rewolucjonistów świat sie nie ruszy, choć tak chciałbym, żeby ci co mają być siłaczami i siłaczkami byli nimi i robili dobra pracę u podstaw, ale do tego dlaeka droga.Moze kiedys na nowo odkryje miłość, wiare , przyjaźń. Nigdy nie mówię nigdy, ale na razie...Pozdrawiam!!!!
Casanowa, prawdziwym obliczem ludzkości ? To Ty musisz być równie szczęśliwy jak kamień Czytam czasem Twoje felietony, są buntownicze, ale dużo w nich prawdy, gorzkiej niestety.. Nie wiesz co to miłość?, to nie wiesz co to szczęście, choć nigdy nie jest absolutne, bo gdzieś w tle są Inni , biedni, chorzy, skrzywdzeni i oszukani. Są wojny i umierające z głodu dzieci. Chore i zamarzające w budach psy.. Wiem, że ironia to Twoje drugie Ja. Cynizm, to przesada. Dzięki za to "droga lake", ani przez chwilę nie poczułam się 'droga' ..A.
Droga lake! Nie wiem co to miłość na szczęście. Natomiast wiem co to ironia, kpina i brak punktów odniesienia, to daje wiatr, wolność.Nie lubię doktryn, Zawsze na tę kwestię wolę patrzeć przez dzieję Casanowy, który pokazuje prawdziwe oblicze ludzkości w tej kwestii, a nie sądzę, żeby o jotę się cośs zmieniło.
Bardzo to 'milutkie', zwłaszcza dla kobiet, które są wierne nie na "rządanie", ale z tak prozaicznej przyczyny jak 'miłość' A jeśli taka ocena, obiegową jest, to może mężczyzn należy oszukiwać, dręczyć, zdradzać.. bo na jedno wychodzi. A.
Duszyczko i Gaio nie szukajcie istot w sednie,a poza tym ja zawsze lubię na nowo spojrzeć, wszystko co stoi cofa się, warto próbować zwłaszcza w tym temacie, a sprowokowane- Do dzieła! Jestem pewny, że dla weny to jak siarczan amonu dla borówki amerykańskiej, więc jakież wiersze, opowiadania......
Mrok, jeśli już - to "powiedziałaś"... :D a poza wszystkim to wprzódy jesteśmy człowiekami, a dopiero potem mężczyznami czy kobietami, chyba że widzisz to jakoś inaczej ;)