Nie lubię szpilek. Kocham buty na słupkach. Wydają mi się bardziej eleganckie. Przód... nie ma znaczenia... muszę się zakochać, musi zaiskrzyć, muszą do mnie mówić "My jesteśmy Twoje - Ty jesteś nasza". Szczególny sentyment mam do butów w stylu retro. ;)
Andreo ... to o czym napisałaś to bycie męską kobietą :) Sama taką jestem, bo zmieniam olej w samochodzie i umiem kłaść kafelki, do tego chodzę w sukienkach i butach na wysokich obcasach (kocham buty, ja je kocham). Męska kobieta to ta która potrafi upiec ciasto i wywiercić wiertarką dziurę. Jest zaradna. Z łatwością wykonuje czynności ściśle przypisane mężczyznom... Kobiece kobiety to te które wykorzystują swoją kobiecość do tego aby "złowić" kogoś kto zmieni im koło w samochodzie ;) - ot taki przykład ;) Jeden typ od drugiego mógłby się dużo uczyć :)
Ok, koniec wywodów ... JA Ciebie też serdecznie pozdrawiam ;) Panno A ;)
Heh, no to ja mam inaczej...o mnie szef mówi, że jestem najbardziej mu znaną 100% kobietą z jajami ;] Znajomi wiedzą, że największą obelgę jaką z moich ust może usłyszeć żeńska część ludzkości to " nie zachowuj się jak baba"...i to mieści te niedopowiedzenia, żalo-pretensje, "bo tak!", nie zadaję głupich pytań- o czym myślisz? ( uważajcie o co pytacie, bo odpowiedź może zaboleć/rozczarować) Jedyne co mam to słoniową pamięć- ale to w ramach samoobrony ;] A wracając do myśli- patrzcie na nas chłopy;] nic tak nie pobudza w nas KOBIECOŚCI jak poczucie, że jesteśmy pożądane- nie ma tu znaczenia wiek, uroda, zasób portfela...pozdrawiam Olu serdecznie...
A to dobre Olu! Dawno takiej świetnej charakterystyki nie czytałam! Uśmiałam się, a po cichutku powiem: święta prawda! Ale głośno tego nigdy! nie przyznam;)
Andrea... my jesteśmy bardzo skomplikowane, bardzo. Czasem jak patrzę na kobiety i ich zawiłe sposoby dojścia do celu to ręce mi opadają... Czasem szkoda mi mężczyzn... ich bezradność, ich dezorientację ich "ale o co Ci chodzi?". I to nasze "nic" które znaczy tak wiele. I te nasze szybkie przeskakiwanie z tematu na temat gdy facet jest na pierwszym a my już na 4 wątku tego piątego. I nasze pytania : Co teraz myślisz? A jak się czujesz? A co zrobiłbyś gdyby ...?, A jak sądzisz ...? I pamięć słonia. My mamy słoniową pamięć. Potrafimy wypomnieć co stało się dwa lata wcześniej pewnego majowego poniedziałku około godziny 14-stej... i jak bardzo nas to zabolało. A na twarzy mężczyzny rysuje się mina z serii "yyyyyyyy?"