Może trzeba dać emocjom czasami wspiąć się szybciej na swój szczyt, a potem spokojnie usiąść pod obok piargowiska z nich i wtedy już rozsądnie wyrafinowanie pozwolić dojść do głosu myślom, które są przędzalnią uśmiechu, dystansu i w końcu uruchamiają dłoń na zgodę, może słowa przepraszam dziękuję, wreszcie to pytanie - w czym mogę pomóc, a potem pomóc.