Dziury po gwoździach w desce pokazują co się dzieje gdy wbijamy je w serce drugiego człowieka... Przepraszamy - wyciągamy gwoździe - ale dziury i tak pozostają.
hmm dziękuję, ale chyba mnie trochu nie zrozumiałeś, bo w tym (oczywiście w mojej głowie) chodzi o to gdy człowiek rani bliskich nawet w najmniejszy sposób to zawsze trochę boli i nawet jak spróbuje naprawić błąd to dziurki choć minimalne zostają. Chociaż nie zwracamy na nie uwagi to i tak one są, nawet jeśli je zaszpachlujemy ;-) błędy które nie zostawiają śladu popełniamy pewnie codziennie i nawet często przechodzimy do porządku i od razu przebaczamy. Znowu o ciężkich sprawach, które chyba Ty masz na myśli to ja bym uplasował w już uderzaniu deski siekierą. Bo nawet najidealniesji przyjaciele czy rodzina czasem zrobi coś po czym zostanie mały ślad, ale nie tak wielki, żeby przeszkadzał w dalszym życiu (korzystaniu z deski) Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru !