Dobrzy ludzie w miłości mają gorzej, ale zrozumienie powodów dla których tak się dzieje, otwiera furtkę do bycia szczęśliwym. Gorzej mają, gdy kochają ludzi obdarzonych mniej dobrym sercem. I gorzej mają kochając drugą osobę bardziej od siebie. W pierwszym przypadku, człowiek cierpi z takiego tylko powodu jakim jest ból, że nie jest się traktowanym tak jak samemu by się potraktowało drugą osobę w tej samej sytuacji. W drugim przypadku liczy się, że nieograniczoną miłością potrafi się dokonać niemożliwego, w tym zmiany drugiej osoby. Nie zawsze się to udaje.
Nasza energia nie powinna przedłużać wytrwałości w byciu nieszczęśliwym, a wiedza w niedopatrywaniu się w czyichś zachowaniach niczego złego, lecz umożliwić tym wartościom znalezienie osoby której poświecając całe swoje dobro...takie dobro otrzymamy.