Jakoś tak inaczej odniosłeś się do tematu, ale rozumiem.. możliwe że tylko tak się w nim odnajdujesz. Spoko, chciałem tylko coś wspomnieć na temat różnicy wrażeń tego miejsca dla wierzących i tego jakie może wywierać na ateistach.
To nie są jedynie martwe płyty. To miejsce wzruszeń i powrotów, i chociaż równie dużo można wspominać przed snem, to jednak wiatr, deszcz czy słońce pasują do wzruszeń bardziej niż zimna poduszka. Niezależnie od tego, kto w co wierzy.
I pomyśleć, że dla nie wierzących to tylko martwe kamienne płyty.. Park dla dusz.. arkadia sentymentów i wspomnień, a tak różnie postrzegana.. Ateiście i duch nie straszny ??
Jeśli pragniesz spokoju,ciszy,harmonii...można przecież iść nocą gdzieś w środku roku...Ja kiedyś odwiedziłem cmentarz nocą i znalazłem wszystko to o czym piszesz... Pozdrawiam serdecznie.