... ani dużo siły, ani dużo odwagi... widać, dotychczasową stagnacja i marazm Ci jeszcze „nie dopiekły"... a wiem, że „duszy niewolnika" nie masz... inaczej nie byłoby Cię tutaj...
nie wiem Grzegorzu. po prostu nie wiem, czy lepsze jest to znane i czy to nieznane będzie gorsze i być może kiedyś trzeba będzie je otworzyć ale do tego potrzeba dużo siły. ;)