Hmm... Grzesiu, na przebaczenie nikt "nie zasługuje", ono jest darem, musimy tylko chcieć i umieć je przyjąć... A co do miłości, myślę, że większym grzechem jest jej zaniechać, niż zdobyć się na nią wbrew świadomości cierpienia... Choć "świadomość" to ryzykowne stwierdzenie w odniesieniu do uczuć;)
... wiem, Magdo... tak czasami się zastanawiam, jeśli "Bóg jest miłością" to czy zasługują na wybaczenie ci którzy w miłości bólu szukają, lub go zadają?... i to świadomie...
... wątpię Magdo, czy "On" chciał by człowiek cierpiał... przecież ofiarował Nam raj... to człowiek wybrał "grzech i cierpienie"... a teraz szuka usprawiedliwienia dla własnego postępowania...