"Bliscy ranią najbardziej" kiedys tak przeczytałem.. nie zrozumiałem Teraz rozumiem i żałuje bo może mogłem się od tego uchronić? Przewidzieć? Zapobiec?? eh..
Kochasz to kochasz!!!!! Nie można kochać mniej!!! A fakt oczywisty. Jak zrani Cię znajomy, to jakoś dasz sbie z tym radę.... Jak zrani Cię ktoś Tobie bliski......to zaboli...zaboli jak cholera..................
O raju.... ja też jestem cholernie głupią i złą osobą.....bo zostałam zraniona przez osobę najbliższą sercu i choć rany się zagoiły ,blizny które zostały wciąż tak samo bolą:((((
Andreas-powiem jedno im mocniej kochasz tym bardziej cierpisz... Pozdrawiam