Poradnik ZBycia #75

Zalety.
W każdym swoim wyborze, postanowieniu, zamiarze ich szukamy. Im mniej ich widzimy tym gorsze nasze zdanie w danym temacie. Tak samo jest przy wyborze ludzi z którymi spędzamy czas. Widzimy zalety- dzięki temu o wiele łatwiej o zrozumienie czy szacunek. Wiadomo, każdy ma swoje plusy i minusy, choć to pierwsze o wiele chętniej pokazujemy na światło dzienne. Trudno się zresztą dziwić skoro to dzięki nim zyskujemy sojuszników. Możemy się starać jak najdłużej ukrywać swoje mankamenty, niedociągnięcia, niedopracowania ale po jakimś czasie i tak wychodzi szydło z worka i stajesz przed kimś w złocie niczym z "nowe szaty króla". Czy to w hotelu przy przyciemnionym świetle czy na środku oświetlonej sceny.

Najgorszym i zarazem najcudowniejszym uczuciem jest być przed kimś niczym otwarta księga naszej emocjonalnej nagości nieskrępowanym. Nie ważny jest cellulit, pryszcze, tusza, wady. Jesteś sobą zarówno fizycznie jak i psychicznie, przez nikogo nie skrępowany, odrzucony, zraniony. Zupełnie jak na samym początku Adam z Ewą wiedzieli, że zostali dla siebie stworzeni, tak i wy wiecie, że jesteście z jednej gliny.

Pięknie brzmi, gorzej gdy Twoja "nagość" zostanie wykorzystana przeciwko Tobie, a niestety coraz częściej takie sytuacje się zdarzają. Później jeszcze trudniej nam w pełni zaufać tej właściwej osobie. Musimy być rozważni przy każdym kroku i słuchać rozumu, nie tylko złudnych często uczuć serca choć i je brać pod rozwagę. Tyczy się to nie samych kontaktów międzyludzkich lecz również wyborów, postanowień, zmian, tak na prawdę wszystkiego co się Ciebie tyczy łącznie z samym Tobą i Twoim podejściem do siebie. Trzeba szukać pozytywów, zacząć pracować nas swoimi wadami! Powinieneś już znaleźć rzetelne i twarde pomocnicze w tym postanowieniu zalety.

Pozdrawiam,
Zajarana Życiem =)