Menu
Gildia Pióra na Patronite

25.12.2014r. cz.5

Teraz nie mają liści, więc mogę dokładnie przyjrzeć się ich skupiskom. Mają kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt łodyg, powyginanych we wszystkie strony, ale generalnie jakimiś swoimi sposobami dążą ku górze do promieni słonecznych, do ciepła i światła. Ich gałęzie tworzą totalną gęstwinę wijących się i kręcących witek, na dodatek uzbrojonych w kolce. Jest to środowisko, w którym znakomicie czują się wróble, świergotając swą radość z prostego życia i bezpieczeństwo, bo tu kot w żaden sposób ich nie dopadnie. Dla mnie te skupiska śsliw są pewną odpowiedzią na różne pytania pojawiające się w moim życiu, a nawet ogólnie w życiu ludzi. Natura podpowiada, że trzeba przeżyć w miarę swoich możliwości, a nie koniecznie trzeba być prostym i sztywnym jak topola i kroczyć przez życie z głową uniesioną nawet w chwili gromów i pożarów. Nie trzeba ściągać gromów całego świata na siebie, zmieniając swoje życie w stertę drzazg. Efektem postawy topoli jest człowiek, wypalony kikut, żyjący goryczą przegranych losów. A podpowiadają te skupiska śliw, że trzeba się piąć, giąć, omijać, a czasem dążyć do zrośnięcia w jedną całość, by znowu się pochylić w nowej odsłonie, a zaraz odchylić, tym samym oddalić na chwilę od siebie czy kogoś. By zahaczyć o kogoś innego i puścić nowe korzenie, które są nami, ale już naprawdę w zupełnie innej wersji życia, bo scenariusz się tworzy na bieżąco. Tworzę go ja, dostosowując do meandrów losu, będąc czujnym na zakusy złodzieja mnie. Efektem jest mozaika możliwości, które wciąż ubogacają nas i pozwalają tworzyć siebie w ciągle nowym, które ostatecznie jest bujnym życiem. Czasem jest raj, a czasem piekło, ale zatrzymać się w jednym miejscu ,nawet w pałacu, nawet u boku najpiękniejszych dusz i ciał byłoby niewybaczalnym błędem. Stałość jest taka bezbronna i śmieszna, że natura sama pozbywa się jej i rzadko z hukiem jak łamane są topole. Dla natury w nieruchawce swej jesteśmy złogiem i w niczym nie usprawiedliwiają nas tarcze zwane tradycją, honorem, dumą czy Bogiem. W tych myślach wróciłem do mieszkania, gdzie włączyłem sobie duński film "Kochanek królowe". W święta już tak mam, że lubię pooglądać mądre i inteligentne filmy, ale nie będące filmami ściśle artystycznymi, gdzie autorzy pokazują jak bardzo mają chore głowy, pokręcone losy i jak targają nim nałogi - patrz Body/Ciało Szumowskiej. W trakcie oglądania go i po dużo myślałem na temat władzy. Że bardzo człowieka zniewala, że bardzo wikła, że w owych uwikłaniach tracą znaczenie idee i wartości, dla których człowiek sięga po władzę. Najszczytniejsze intencje bledną w obliczu meandrów jakimi chodzi władza, tam zaczyna brakować światła dla szczytności poglądów. Trudno przez władzę uszczęśliwić ludzi, bo władza to interesy i najczarniejsze zakamarki istoty człowieka dostają katalizator by zaistnieć i się uzewnętrznić w czynie. Tak było, jest i będzie. Owszem trzeba iść w kierunku dobra, ale nie można wierzyć, że ludzie będą tylko dobrzy i będą sprawować ja w kierunku jak największego dobrobytu wszech ludzkości. We władzy nie ma bezinteresowności i to jest przerażające, bo interesowność musi przynosić zło na wszelkie jego sposoby. Zawsze będą, którzy uważają, iż należy im się więcej, bo mają urodzenie, bo mają wykształcenie, bo mają przed sobą lub za Boga. Zawsze będą ci co będą się przez coś uważali za lepszych od pozostałych. Zawsze będą ci, którzy będą uważali, że z jakiś powodów pozostali muszą im służyć. Zawsze będą tacy, którzy będą chcieli zakreślić życie ludzi w jakieś ramy. Zawsze będą tacy, którzy będą uważali, że jacyś ludzie nie mają w ogóle prawa żyć. Dlatego nigdy nie będzie takie dnia, że wstanę rano i w pełnym przekonaniu powiem sobie, że ludzie są wspaniali, stwarzają piękny świat, w którym żyje się rozkosznie, co sprzyja moim zdolnościom twórczym i cholera! naprawdę naprawdę nie komu dać w ryj!

KONIEC

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    17 May 2015, 15:35

    Wysłałem fragment tego tekstu na jeden z konkursów dla amatorów i dostałem drugą nagrodę.

  • 9 May 2015, 18:06

    wybitny tekst
    miłego ;)