Menu
Gildia Pióra na Patronite

17.08.2015r.

Szkoda, że wolna wola automatycznie nie zabija bólów, wynikających z wyborów nią powodowanych. Anioły upadają by stać się ludźmi. Ludzie zaś wzlatują ponad siebie by być aniołami. To falowanie dla siebie ich jest cudowne. Słyszę jak dusza rośnie i rozpycha się w ciele szczęściem. A kiedy mam rozwolnienie to cieszę się, że moje życie już tak nie pędzi. Rozwolnienie też przypomina mi ambicje i postępowanie części średniego aktywu policyjnego. Tymczasem przeminęła z wiatrami suszy kolejna kampania żniwna - była jak Giro di Italia dla rolników. Przed nimi na szczęście dla ich podniet kampania ziemniaczana, co będzie jak Wielka Pętla, co kończy sie pod tryumfalnym łukiem Paryża, a na koniec Barwy słodko - dżdżystej kampanii buraczanej - niczym Vuelty czar wijący się drogami od Katalonii, przez Andaluzję, po Kraj Basków. Pozostanie potem już tylko dorznąć watahy karpi i ruszyć w tango niezliczonych bali sylwestrowych, karnawałowych i parad nierówności i zniewolenia tak zwanych orszaków trzech króli. A Ty mi odpowiedziałaś, że wybierasz dziś myśli o miłości, bo ona wie co dla ciebie najlepsze. Wchodzisz więc w swoją przestrzeń serca i kochasz siebie, a reszta dokonuje się sama. Każesz mi pamiętać, że umysł ściąga nas w dół, a miłość rozpuszcza ego. A o wolnej woli powiadasz, ze pochodzi z umysłu, bo nikt świadomie nie dokonuje takich wyborów, gdzie jest ból i mówisz, że świadomość dopiero z miłością daje prowadzenie wyższe i wtedy jestem zawsze tam gdzie powinienem, i że wolną wolą dokonuje selekcji myśli i ze to jedyny wybór, a że będąc w miłości, to mogę tworzyć jedynie miłość. Skomplikowane są Twe słowa, a ja wiem, że miłość rani i boli, a wolna wola rodzi miłość, ale ta też oznacza poczucie winy moje i ból tych co zostają za nami. A Ty z kolei piszesz, że natura wolnej woli jest inna, że działa kiedy chce i nic nie musi i ze niech tak będzie i przesyłasz wirtualnego przytulaka. Unyna zaś napisała, żem ostanio we filozoficznym nastroju i że życzy mi owocnych nastrojów. Ty zaś skwitowałaś to jak zawsze, że głupoty jak zwykle mi siedzą we łbie, i żech bym sie wzion do uczciwej roboty, no i że moi bracia Cie przede mnom ostrzegali, żem jest lyń i roztrwunie kazdum kase. Tak piszę, bo wiem jakim językiem to mówili, ta gwara z okolic Dziadowej Kłody jest tak zabawne, te łun, unyn, unyna, ić, póćwa - cholera żałuje, że jej nie spisałem, bo operowałbym nią pełniej w moich retrospekcjach z tej krainy pijaństwa wczesno dziecinnego i budowania w sobie złogów szaleństwa wszelkiego.

Inspirowane filmem Miasto Aniołów

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!