Menu
Gildia Pióra na Patronite

SmutnoMi

Pisałaś takie rzeczy myślałem że żartujesz a ty do mnie że sztylet sobie wbijesz albo się otrujesz nie uwierzyłem i jeszcze bardziej dobijałem a pomóc ci miałem przepraszam na końcu tej historii żałowałem...

-Patryk!!!
-Weś spadaj nie chce mi się słuchać bo i tak wlatuje i wylatuje z drugiego ucha...
-no proszę wysluchaj mnie ważna sprawa proszę cię...
-Nie!!! Zrozum mnie bo ja po prostu już nie lubię cię...
-ale proszę...
-zrozum NIE
-no dobrze po prostu zabije się...
-myślisz że wrażenie zrobisz na mnie???
-nie...
-to lepiej otruj się...
Dialog się urwał nie odpowiadała ... Burza się zerwała a ja tylko myślałem czy wszystko dobrze wykonałem...
Spać nie mogłem ciągle o niej myślałem ... I w końcu nocy nie przestałem... Szybko się ubrałem bo dziwne uczucie miałem... Ona już na stołku stała pętla na szyji ... Stołek odepchnięty... Po drugiej stronie sznura stalowe pręty czyli po prostu rura... Wychodzę z domu krokiem pewnym a na zakręcie zaczepiły mnie dwie kobiety... Dech ostatni... Z ust wydostał się a ona tam wisi sztywna nie rusza się... Ja już biegnę ... Kolejny zakręt pokonałem ... To co ujrzałem... Padłem na kolana... Wyłem... Płakałem... I już nie wstałem... Czasu nie cofne przepraszam cię następnym razem bardziej wysile się..

126 wyświetleń
18 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!