Menu
Gildia Pióra na Patronite

20.02.2019r.

fyrfle

fyrfle

Dwudziestego lutego na fb znajduję bardzo ważny post, świadectwo troski Lecha Kaczyńskiego o stosunki polsko-izraelskie w prawdzie. Prezydent mówi do izraelskiej minister edukacji - Niemcom wybaczyliście, bo Niemcy mieli pieniądze i dali je wam. My żyliśmy pod rządami Sowietów i nic wam nie możemy zaoferować, a wy cynicznie obarczacie nas za zbrodnie popełnione przez Niemców. Wasze dzieci chodzą po Polsce i nienawidzą nas, a potem jadą do Berlina i bawią się tam.

Dalej mówił - to wy piszecie historię na nowo. Celowo rozmywacie różnice. Rząd Polski nigdy nie wypowiedział wojny przeciwko Żydom. Polityka eksterminacji była oficjalną polityką niemiecką. Teraz Polska jest niepodległym krajem. Napiszemy swoją historię jeszcze raz, jak przystało na wolny naród.

Coś cudownego i jak można żreć niemiecki chleb nad Łabą???!!!

Kolejny post. Wasilij Błochin. W kwietniu 1940 roku osobiście zastrzelił 330 polskich oficerów i patriotów, kwiat inteligencji, a potem ustalił sobie normę na 250 dziennie. Moim zdaniem trzeba budować stosunki z Rosją Izraelem i Niemcami, ale bez tych prawd, to lepiej ich nie budować. Nie zginiemy. Głodu tutaj bez tych nacji nie będzie i nie ma, dlatego emigracjo wstydź się.

Krakowska kurator oświaty w kolejnym poście znakomicie broni Polaków i przede wszystkim dzieci Polaków przed morderczymi zakusami pedofilów, którzy przez programy WHO chcą bandycko zbeszcześcić ich niewinność, zamienić dzieciństwo w koszmar życia dla rozrywki pedofilów. Te zasady teraz przeszczepia na grunt Polski stołeczny ratusz i polskojęzyczne stacje radiowe i telewizyjne oraz partie totalnej opozycji oraz celebryctwo związane z tymi partiami wraz z ludźmi niestety kultury.

E FUJ !!! MANCYPANTKOM

Piszę co czuję bo
Usta twoje
Krematorium Virginia tabac
Masz jakieś 3
Jest co przytulić
W kogo się wpieścić
Z czym stać się jednym
Tylko Usta twoje
Krematorium Virginia tabac

Piękna twarz jędrne pośladki
Biust falując wylewający to... bierz
Mądrość konwersacji
Szczodrość dobra
Uczynku i zadbania
Stop mówią usta twoje
Krematorium Virginia tabac

Ach jak bym je całował
Pod wargi wędrował
Zasysał język
Ślinę prawie siorpiąc spijał
Zęby o zęby wręcz obijając
Łzy szczęścia lejąc
Tymczasem usta twoje
Krematorium Virginia tabac

Burgrabia i Szarotka. Burgrabia, to największy kocur w Placu Lacha i Foksy. Właśnie przyszedł ten czas. W normalne codzienne przedpołudnie Burgrabia i Szarotka stroniły by ode mnie, odchodząc zdecydowanie bardzo gdzieś do swoich dróg, ale dzisiaj nadszedł ten świąteczny czas. Burgrabia nie odpuści Szarotkę, która emanuje hormonami miłości. Jeszcze kilkadziesiąt chwil i staną się prokreacyjną miłością, rozkoszą z kocich snów.

Po południu Szarotka pobiegnie pod ogromną rozłożystość dolnych gałęzi świerka i tam wypłoszy przerażonego kosa, który w panice będzie obijał skrzydła o pułapkę gałęzi świerczyny, ale wreszcie znajdzie prześwit i wydostanie się ze śmiertelnej pułapki, ale dzisiaj Szarotka może nawet nie zauważy jego konwulsyjnego strachu ucieczki z kłów śmierci, bo przywiodło ją tutaj życie, które jest cudowną rozkoszą powstawania życia, więc po chwili będą z Burgrabią boską jednością przyjemności i jakież one będą miały miny?! Ich miny będą wyrażały rozkosz przekraczającą stan błogości, zmierzającą w stan ekstazy, w ich twarzach i oczach będzie duma jeszcze i ta wyższość rzucona w twarz postronnemu obserwatorowi, w której jest cała ta kocia niezależność, cynizm i przebiegłość. Naprawdę genialna chwila całej przyrody.

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!