Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
Janusz Leon Wiśniewski
Autor
9 January 2011, 18:27
"NienawidziłEm poranków"! To mówił Jakub.
13 November 2010, 02:45
Niezwykle znajoma. Choć ja nadal mam wrażenie, że każdego ranka wracam do koszmaru.
28 July 2010, 10:49
Piękne. Znam to z autopsji, każdy ranek taki sam. Jak początek koszmaru.