Zgadza się każdy ma łańcuchy na miare swojego charakteru. Myślę, iż powinno się próbować, spoiwo po spoiwie niszczyć krępujące ogniwa. Łatwiej żyć w zgodzie z sobą
Czasem trudno jest zerwać te łańcuchy i mówić to, co się ma na myśli. Chyba w każdym człowieku jest jakaś blokada, cichy głos w głowie, który powtarza "a co pomyślą inni?".