wiara w możliwość dokonania czy osiągnięcia czegokolwiek różni się od wiary w boga jedynie w momencie, gdy założysz, że boga nie musisz osiągać i dokonywać
zakładając, że nie da się nic założyć droga do "osiągnięcia i dokonywania boga" byłaby wiarą w zwodniczość założeń wystarczy w nią zwątpić, by znaleźć się znów w tym samym punkcie, co na początku...
i znów kółeczko zapętlenie pustka
może do pełni potrzebny jest brak wiary i brak zwątpienia... może pełnia pęcznieje od braków