... dobrej nocy...

:-)

Arturze, człowieku o fajnym imieniu, osądzasz ludzi sprzed wieków naszym dzisiejszym pojęciem prawa, dobra, sprawiedliwości (celowo rozdzieliłem ;) ) a oni podlegali tamtejszym prawom, zwyczajom, tradycjom. Dodaj jeszcze inkwizycję, wyprawy krzyżowe itp. Nie tłumaczę tego, czego nie potrafię wytłumaczyć. Trudno mi pojąć też obecne okrucieństwa, jakie spotykają osoby niewinne, dzieci... Ale zło ma prawo być na tym świecie, bo człowiek ma wolną wolę, ma wybór. Dlaczego dotyka ludzi niewinnych? Nie wiem. Nie potrafi tego wytłumaczyć żadna religia, nie potrafi też [...]

... rozmawiałeś z Bogiem?... bez pośrednictwa kapłanów "tłumaczy"?... toś albo święty, albo heretyk...

Ja wiem.

Ależ ja doskonale zrozumiałem przekaz Yestema. W mojej opinii wielorakość interpretacji Biblii świadczy o populistycznym charakterze tej księgi. W dodatku przesadny uniwersalizm jest łudząco podobny do odwiecznych teorii* znaczenia imion, numerologii czy czy horoskopów. Cała otoczka teistycznej propagandy na kilometr śmierdzi prymitywnym mentalizmem. A Ktoś tu przecież kiedyś napisał "dobre serce jest najlepszą religią" (tak, o Tobie mówię, Gerardzie).

... Artur, sądzę ze nie to miał na myśli Yestem... jakoś nie widzę tego w jego wypowiedzi... Biblię spisywali i przepisywali ludzie... wielu z nich zapisywało, pod pozorem "woli Bożej" własne, lub swych władców "chciejstwa"... świadczy o tym sama Biblia, gdzie jest dużo fragmentów sprzecznych ze sobą... jedne stawiają na czele wszystkich ludzi, drugie preferują prawo i władców...

;-)

... czytając i interpretując Biblię (jak i inne teksty prawne czy kodeksy) należy pamiętać o jednym... to człowiek jest podmiotem nadrzędnym, a nie samo prawo... stawianie Pism Świętych i prawa religijnego nad człowiekiem było od zawsze przyczyną "grzechu kapłanów"... właśnie takie grzechy krytykował Jezus... a i dziś takiego grzechu dopuszczają się współczesne religie...

... miłego wieczoru...

;-)

Uwielbiam usprawiedliwianie mordowania niewinnych ludzi, a nawet całych miast, kontekstem epoki (wyprawy zbrojne Jozuego są historycznym FAKTEM!). Wszak miłosierny i wszechmogący bóg nie był w stanie wymyślić niczego lepszego niż barbarzyństwo i stosy martwych kobiet i dzieci. Winszuję, że w jakikolwiek sposób jesteś to w stanie sobie tłumaczyć czymtamkolwiek chcesz.

Drugiego i pozostałych.
Sprytni ludzie potrafią manipulować innymi dla własnych korzyści, chowając się za Bogiem... od tysiącleci.
Stary Testament pisany był dla ludzi przed tysiącami lat, dostosowany był do ich poziomu wiedzy, inteligencji (średniej, bo pisany dla prostych Żydów), obyczajów, tradycji, codziennego życia, codziennych problemów i potrzeb. Czy można wszystko dosłownie dziś rozumieć?
Każde późniejsze tłumaczenie było bliższe współczesnej mu epoce, a dzisiaj jeszcze inaczej pewne treści byśmy wyrazili. Czy na kamiennych tablicach było aż tyle słów? A może jest [...]

Doceniam, bo to jeden z moich ulubionych cytatów z Biblii, który świetnie ukazuje miłosierdzie "Stwórcy"
"Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań"