Dla mnie ciało kojarzy się z ciepłem, bo 36,6 gorącem ognia nie można nazwać:) Zaś dusza jest jak ogień - jest żywiołem w ciągłym ruchu, a do tego nie pewny jest płomienia los, gdy drewna (ciała fizycznego) zabraknie.
Nie, nie na odwrót, gdyż ciało z którego dane ciepło pochodzi jest widoczne jak ogień z ogniska. W przeciwieństwie do ciepła, które jest niewidoczne lecz można je poczuć.