Nie odwracaj pamięci od tych, którzy z pobitym sercem I że śmiercią pod rękę ból zamienili w kamień, którzy życie swe utytłane biedą zaprzedali wolności czasu przyszłego
nie odwracaj pamięci od tych, którzy bez biletu ruszyli do raju - to im Chrystus pozwolił dotknąć swoich ran
nie odwracaj pamięci...
dzięki nim możesz dziś mówić co chcesz i robić co kochasz...
* * * pamiętam, w mroźną noc wyniosłem chłopcu w mundurze herbatę w termosie, - dwie strony barykady i dwa zniewolone serca przeciez polskie serca
Nie było mnie wówczas na tym świecie, ale moi rodzice i dziadkowie opowiadali o tamtych wydarzeniach. Tato mamy był w nocy aresztowany za pracę przy powielaczu. Do dziś mam te biuletyny, powielane taką "techniką". A teraz sama niosę wiedzę młodym ludziom o czasach "zniewolenia umysłu" , chcę się w ten sposób odwdzięczyć im za to, co dla nas zrobili. Wiersz piękny i przejmujący.
I nie odwracam... Choć tej części naszej historii nie odczuł am na własnej skórze, a poznałam jako małolatka z przekazu rodziców i dziadków... Poznałam ich ból serca. Oni śladów tego bólu nie zapomnieli.
Dziękuję za ten wiersz Tomaszu. Wzruszyłeś bardzo.