Mój Venom zawsze jest ze mną :) Potęguje go moja codzienność, wyjazdy, powroty, chwile nad wodami Sekwany, która scałowała każdy Paryża brzeg. Ale bywam silniejszy :)) I pozwalam mu przemawiać tylko w tedy, gdy sam milczę :)
Będę tu Kejt, lecz trzeba na mnie poczekać :) Mówiłem, typ niepokorny :P
Wiersze to tylko możliwość. O obowiązkach moich nie będę nikogo zanudzać :P Tysiące przede mnie dróg, by nimi przejść, i tysiące drzwi, by je otworzyć. Postaram się nie zaniedbywać :)) Ale znasz mnie :P Tulę Cię mocno, do zobaczenia Kejt! :)
Haha 😉😂ale mnie Michel rozbawił es,przecież Ty nie masz konkurencji😉Zaniedbujesz pisanie więc muszę sięgać po dawne dzieła 😉Ciesz się dopóki tu jestem ...hej , pozdrówka
Witajcie! Znów :) Wybaczcie spóźnienie, jestem obrzydliwie zajętym nielotem, całe szczęście kompas w sercu sprowadził mnie na ziemię :))
Merci beaucoup madame Madeleine, czekałem tu na Ciebie! :) :*
Piescho, w sensie, że gniot? Hahaha! Skoro wiesz, skoro masz pewność, niechaj stracę :P
Kejt, przyzwyczaisz mnie do latania, a później przyjdziesz i powiesz, że Adnachiel nie pokonał konkurencji :)) Ale lubię, gdy mnie tak sławisz :) Chwała oraz cześć Ci za to :)