Dzielił nas ocean, ona dziewczyna z innego świata, młoda, wykształcona z dobrego domu. Ja, dojrzały już facet, życiowy rozbitek, samotnik z bagażem doświadczeń i starą chatą na wsi. Zatrzymywała się czasami przed furtką, wpatrywała się w uśmiechnięte kwiaty, dla których poświęcałem większość wolnego czasu a później z uśmiechem zerkała w stronę gniazda bocianiego, które wyróżniało moją chatę od innych. Była zachwycona pięknem, tym prostym, zwyczajnym, które sprawiało, że zatrzymywał się czas. Pewnego dnia, gdy odnawiałem starą ławeczkę otworzyła furtkę po raz pierwszy, kucnęła przy mnie i wpatrując się… trwała. Gdy skończyłem malowanie ławeczki, zaprosiłem ją na ganek, poczęstowałem herbatą z miodem ze swojej malutkiej pasieki.
Od tamtej chwili odwiedzała mnie częściej, opowiadała o każdym swoim zakochaniu, o bólu rozstania, nadziei, [...]